Wybacz mi Miłości




Wybacz mi Miłości

Przepraszam Cię Miłości, że
Cię oszukiwałem, że nie byłem
szczery z Tobą i ze sobą także
przecież minęło już kilka dobrych lat
łudziłem się, że raz zgaszony żar
serca obudzi się choć na chwilę
i zapali się tak jak dawniej, tkliwie
namiętnie, bezinteresownie, łudziłem
się, łudziłem, że moje kamienne serce
pokryte lodem zimy zostanie owiane
ciepłym wiatrem wiosny przez tę
Kobietę, nie udało się... nie udało się marzyć
o wspólnym domu i kącie, łóżku i dzieciach
dwie różne z nas planety na orbicie
życia, Ty pragnąca stabilności, a ja miotający
się w myślach o niej, o byłej i jedynej mej
Ukochanej, i nie wiem, nie wiem kiedy
to nastąpi, kiedy wyleczę się z tego narkotyku
twojego ciała, uśmiechu, spojrzenia, duszę
się sam ze sobą, bo przecież byłaś tak blisko
a wciąż tak daleko, żyjesz sobie gdzieś tam
na Północy kraju, uśmiechnięta i spełniona
a ja tutaj na Południu myśląc w dzień i w
nocy jak się wtulić w twoje piersi, myślę o
Tobie M. niczym pijak podczas drgawek
myślę o Tobie i niszczę sobie i innym życie
krzywdzę świat niczym morderca żywych
niszczę nadzieje innym na szczęście, niszczę
siebie, bo nie dostrzegam innej, tlącej się
wokół mnie Miłości, jestem zimny Bez Ciebie
jestem lodem w gorącym ciele, wybacz mi,
wybacz mi Moja Miłości, że nie umiem kochać
kochać szczerze, prawdziwie, jak dawniej!
Wybacz mi Miłości, wybacz...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pamięć

Przywróć

Cztery ściany