Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Miłość

Miłość Uklęknij Damo przed swoją pychą, zdejmij złota koronę ozdobioną łzami ludzkich krzywd, zdejmij Damo szatę wyłożoną kamieniami kłamstw. Zamknij okna i drzwi Damo dalekiej Północy, bowiem wiatr nie zna granic, wieje silnie przed siebie łamiąc wszystkie liche gałęzie, wpadnie do Ciebie i co będzie? Zamknij się w komnacie, nie wychodź na salony domu, bowiem tajemniczy książę przybył do drzwi twego pałacu... widzisz jego mglistą postać unoszącą się niczym Zjawa... Frunie od okna do okna, trzyma różę i krzyżyk szepcze cicho z bólem przestrzelone ma serce, szuka Ciebie niewiasto... Damo mroźnych salonów śliczna, delikatna subtelna kobieta... Bezwzględna uwodzicielka i królowa niejednego męskiego serca... ukradła je też tobie Mglista Zjawo zabita dnia pięknego w lesie nad jeziorem, gdy ta rzekła czule, to już koniec! Rozdarty między bólem, zemstą a miłością i szczęściem... pragniesz ją pocałować czule, gdy ta wyryw

Aż do śmierci

Aż do śmierci Proszę Cię kochaj mnie napisz choć jedno słowo miłe, złe, niedobre, piękne odezwij się choć jeszcze raz nie mów, że to koniec Nas gdy jeszcze początek się rodził nie skreślaj tych pięknych lat żem był głupcem głupców świata nie odwracaj się od mych słów to nie kłamstwa, to prawda to modlitwa nieszczęśliwca spójrz na mnie proszę Cię mrozem uczuć mnie nie zabijaj wiem, że też mnie jeszcze Kochasz, że myśli tłoczą się w baśniach wspólnej miłości pachnącego świętami domu i gwarnej muzyki naszych dzieci wiem, że pamiętasz jeszcze te marzenia o Nas, o potędze naszych serc, o wtulonych w siebie wargach spoconych ciałach nocnej miłości proszę Cię nie zabijaj mnie sztyletem nie zabijaj mnie moimi błędami daj mi jedną...jedyną malutką szansę naprawię Ci cały świat, oddam wolność oddam życie... tylko mnie kochaj czule... tylko spijaj ze mnie szczęście uwierz mi Kochana, zniewoliłaś mnie jestem twym niewolnikiem, jestem

Kwiaty Pustyni

Kwiaty Pustyni Słońce delikatnie weszło na jasny i czysty granat nieba otulone zgrabnie chmurami białymi barankami tonącymi w świeżości i zapachu poranka. Szeroka żółć rozciąga się setkami kilometrów... błyszczy ziarenkami piasku...wiatr wygwizduje ciche pieśni przodków... ciepło, duszno wstaje pomału południe dnia... A ty idziesz bezbronna przykryta różowymi i czerwonymi szatami miotanymi przez wiatr pustyni otulona promieniami słońca idziesz zapadając się pustynne fale na... Morzu pustyni... nagle spotykasz człowieka.. pięknego jak na to miejsce ziemi, dumnego szczęściem wyciąga do ciebie wypielęgnowaną dłoń... pomaga ci zasiąść na koniu... Porywa...mknie przed siebie w... nieznane, w obce... wszędzie pustka pustynny ocean pieści twoje ciało piaseczek smakuje się twoją delikatną kobiecą skórę... mkniecie do oazy... Chwyta ciebie w ręce... idzie gdzieś spokojna spoglądasz w jego ciemne oczy tajemnicy, wpatrujesz s