Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Jestem chora

Obraz
Jestem chora Okrągłe lustro w mojej garderobie wisi i patrzy na mnie martwym swym wzrokiem, pożera mnie ciszą słabe światło lampy pada na mą twarz rozświetlając każdy mój smutek robię ostatnią kreskę nad i pod okiem chowam do szuflady czerwoną szminkę ostatnich kilka kropli perfum pada na mnie bezwiednie, wstaję, poprawiam zmiętą już suknię, wkładam szpilki, idę. Idę ciemnym i wąskim korytarzem słyszę na zmianę tupot obcasów z biciem mojego serca, boje  się? dlaczego się boję... czuję zbliżającą się scenę czuję tysiące par oczu, widzę kurtynę. oddziela mnie od świata sławy zasłona ciężka kurtyna, słyszę melodię, słyszę i czuję każdą nutę mojej piosenki, boję się... skrzypce, wiolonczele grają, kurtyna unosi się do góry, reflektory świecą... stoję, stoję całkiem sama na deskach drżę, trzęsę się, zbieram siły, śpiewam zaśpiewana w bólach pierwsza zwrotka potem druga i trze... i zamieram, upadam w tłumie widzę jego, w trzecim rzędzie patrzy na mnie tak

Szczęście

Szczęście Oddycham ciężkim powietrzem powietrzem wspomnień, które dusi mnie od wewnątrz, które zgniata wszystkie moje myśli siedzę na wygniecionym fotelu trzymam w pomarszczonej dłoni album z grubą warstwą kurzu i starości minionych lat, życia… otwieram jedną, drugą stronę malutką stronicę, otwieram malutki fragment pamięci o tym co było, jak było i co się robiło… przypominam sobie te wszystkie uśmiechy, dwuznaczne zwroty czerwone rumieńce na twej twarzy ten ogień przy jeziorze, pamiętam ten krok, kiedy nasze ziemne usta złączyły się we wstydliwym pocałunku niedoświadczonych, kiedy przytuliłaś się do mnie cicho w ciemnym namiocie pamiętam tę radość, która unosiła się w powietrzu zasłaniając granat   nocnego nieba i blask gwiazd, pamiętam, kiedy powiedziałem: „kocham Cię!” I pamiętam, kiedy wstałaś zaskoczona z bolącym wyrazem twarzy, uśmiechnęłaś się i odeszłaś… pamiętam odeszłaś, zostałem sam… sam we wspomnieniac

Monolog

Monolog Cieszysz się? Przyszła już wiosna! Naprawdę? Serio serio... trzeba wyjść z tej nory! trzeba pokazać się światu! Nie, nie chcę, nie ma takiej potrzeby! E tam... co ty mówisz jesteś blada jak śnieg i chuda jak przecinek w zdaniu, wypadają ci włosy, podkrążone sino masz oczy, musisz wyjść do świata! do świata żywych, kochanie! nie mów mi co mam robić! wiecznie się mną rządzisz, mam tego dość! nie krzycz! chcę ci pomóc, jesteś taką piękną dziewczyną hę... kolejny męski żart na podryw? zwariowałaś, mam żonę i dzieci! no właśnie, cholera! właśnie, masz żonę i dzieci, a ja? no... nie obrażaj się! ja? przecież się nie obrażam! no jesteś obrażona na mnie! wydaje ci się! proszę nie obrażaj się na mnie! przecież coś ci mówiłam jest ok. poszedł? poszedł już? dlaczego jak wychodzę na prostą zawsze spotykam jego?! dlaczego się pytam? przecież niczego złego nie robię, patrzę tylko w lustro, czasem sobie popłaczę, czasem obejrzę TV, czasem mam depresję, bo znowu

Przy

Przy Oddech przy oddechu skóra przy skórze nasze spękane miłością usta pragną siebie w pocałunku kropla potu przy kropli potu spływającej subtelnie po twym ciele, dotyk przy dotyku, czułe słowo szeptane do ucha, dłoń przy dłoni w gorącym uścisku namiętności przy zgaszonym świetle, zamknięci we własnym świecie, małym własnym pięnym przygnieceni ciężarem żądzy płoniemy niczym woskowe świece muskane czule przez wiatr przyszłości żarzymy się wspólnie godzeni uczuciami płonie ogień, płoną serca, płoną dusze ciało przy ciele, oddech przy oddechu spokój przy spokoju, miłość przy miłości równowaga przy harmonii, harmonia przy równowadze... cieszmy się sobą cieszmy się pięknym naszym światem.