Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2015

Stop

Stop Chciałbym obudzić się ze snu męczącego koszmaru, który trzyma mnie w ciągłym bólu chciałbym powstać niczym Niczym feniks z popiołów niczym wolny ptak, chcę wstać i frunąć przez zielony bezkres mojego domu, wolny i spokojny. Chciałbym podróżować po całym niebie, zwiedzać wszystkie chmury... być w raju szczęścia, bez łez codzienności, bez trosk. Chciałbym być spokojny o siebie o moje dzieci, dzieci świata i przyszłe pokolenia.. chciałbym by dożyły chwil uśmiechu i radości. Dość... gry, pozorów słów i niby ludzkiej dobroci, stop zakłamaniu propagandzie, fałszywości ludzi stop egoizmowi i samolubności Dość płaczu niewinnych sierot matek niezdrowych od biedy stop tej beznadziejności dni stop ludzkiej własnej zagładzie... Stop... chciałbym frunąć przy harmonii rodziny i życia...stop nie krzywdźmy siebie nawzajem niestety to tylko ciągle mój sen to tylko porażka pięknego naszego świata.

Czego?

Czego? Czego ode mnie oczekujesz? Czego chcesz w ten spokój? Trącisz mym wnętrzem i grasz dlaczego się tak mną bawisz? Podle uśmiechasz się szyderczo zabijasz mnie niepewnością, zostaw mnie... diabelne czary oddajcie mi mnie i moją ciszę. Czego chcesz ode mnie? Jakich obietnic tego świata...chcesz milion niewinnych serc i krwi za moje uczucia... za moją miłość? Chcesz tysiąca morderstw bym kochał... skamieniałe serce nie pęknie... we mnie nie ma uczuć odeszły ze mnie letnią porą... Kiedy ostatni raz ono zabiło dla ciebie... kiedy ostatni raz … próbowałem oddychać twoim powietrzem... przestało, dawno. Przestało już dawno, kiedy rozczłonkowało się moje ciało serce przestało bić – umarło a dusza zabitą cicho pochowałem W puszczy, lesie wspomnień tych pięknych, złotych chwil umarłem, a ty chcesz bym kochał? Nie mam już kogo – miłość odeszła.

Lato

Lato Blask delikatnych wieczornych promieni otula twoje nagrzane ciało muskając je subtelnie i czule a ty rozmarzona marzysz na plaży. Niskie fale, białe bałwanki płyną wtulając się w ciebie, oddychasz spokojnie i miarowo chłodząc swoje tchnienie radości i szczęścia.. cisza. Morze bije spokojnie o brzegi niebo pomału wciąga na siebie ciemną zasłonę nocy, słońce oddaje powolnie ukłony bogu Księżyc... I tak mija harmonijnie kolejny dzień wakacyjnej wolności spękanej słońcem, upałem i drobnym białym piaskiem... sączysz ostatni drink Jeszcze spoglądasz czule na ukochanego uśmiechasz się do niego frywolnie zmysłowo i kusząco, całujesz jego usta wtulasz się w jego ciało i zasypiasz - śniąc o kolejnej przygodzie życia.

Zboża

Zboża Bezkresna pustynia złota kołysze się pod siłą tańców lekkich wiatrów, tańczą dumne kłosy zbóż, tańczą. Wstydliwe maki wychylają się niepewnie z szału wolności garną się siłą do wspólnej zabawy, pragną oddechu... Niebieskie chabry cicho tulą się do rumianków z nadzieją na wspaniałe romanse, miłość i bajkowe życie, niedostępne. Niedostępne rumianki oddają pokłony książętom olbrzymiej pustyni zbożowego złota, padają martwe przed krajobrazem wsi. I tak żyją wspólnie w symbiozie poddaństwa i chwały... aż przyjdzie deszcz, potem słońce obleje kłosy aż na końcu setnie je, cichy żniwiarz...

Twórz

Twórz Ciesz się z codzienności z uśmiechów rzucanych beztrosko przez obce ci osoby, ciesz się życiem. Nie zastanawiaj się nad upadkami losu, nad bólem po stracie miłości, po pechowej monotonii. . . Chwytaj nudne dni w garść i duś je do ostatnich oddechów do ostatniej ich realnej władzy nad twoją beznadziejnością … Nie pogrążaj się w ciemności swojego pokoju, uchyl zasłony niech promienie słońca utulą cię przed pełnym dniem przygód. Wyjdź na powietrze, odetchnij świeżością poranka, śmiej się jak szaleniec szczęścia, nie martw się spojrzeniem gapiów Po prostu bądź sobą, bądź księciem i królem własnego życia idź drogą, która przynosi ci radość, bądź oryginalny, bądź... Po prostu bądź, istniej w tym dziwnym świecie, krzycz sobą że żyjesz, twórz swoją drogę autentyczności swojej osoby -  twórz siebie.