Stop

Stop

Chciałbym obudzić się ze snu
męczącego koszmaru, który
trzyma mnie w ciągłym bólu
chciałbym powstać niczym

Niczym feniks z popiołów
niczym wolny ptak, chcę wstać
i frunąć przez zielony bezkres
mojego domu, wolny i spokojny.

Chciałbym podróżować po całym
niebie, zwiedzać wszystkie
chmury... być w raju szczęścia,
bez łez codzienności, bez trosk.

Chciałbym być spokojny o siebie
o moje dzieci, dzieci świata i
przyszłe pokolenia.. chciałbym
by dożyły chwil uśmiechu i radości.

Dość... gry, pozorów słów i niby
ludzkiej dobroci, stop zakłamaniu
propagandzie, fałszywości ludzi
stop egoizmowi i samolubności

Dość płaczu niewinnych sierot
matek niezdrowych od biedy
stop tej beznadziejności dni
stop ludzkiej własnej zagładzie...

Stop... chciałbym frunąć przy
harmonii rodziny i życia...stop
nie krzywdźmy siebie nawzajem

niestety to tylko ciągle mój sen
to tylko porażka pięknego naszego świata.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pamięć

Przywróć

Cztery ściany