Odsłoniłaś

Odsłoniłaś

Oblana brzaskiem jasnego, białego
dnia, otoczona promieniami sławy
dumnie kobieco wstałaś, podeszłaś
do okna... odsłoniłaś jakiś dzień...

Jasność zalała niegdyś ciemny
jeszcze pokój... pyłki kurzu i
drobne krople potu zatańczyły
zgrabnie mieszając się z wonią...

Wonią aromatycznego oddechu
ponętnego uśmiechu i czułości
dotyku... zmieszały się spokojnie
pełne gracji z biciem dzikich serc.

Tańczyły wszystkie te siły w świetle
reflektorów intymności, namiętności
i aparatów pożądania w kryształach ciał
tylko my, tylko teraz... gramy dramat.

Gramy aktorów teatru naszego życia
gramy sceny szczęścia zamknięci
w łóżku i lekkości pocałunków
gramy siebie takimi jakimi nie …

Byliśmy. Byliśmy odtwórcami
czarów losu, byliśmy kukłami
w manipulacji nieba z ziemią...
ale może tak miało być, może?

Może to oni spletli nasze głupie
uczucia w nić szczęścia? Może
przeznaczenie nie da się odegrać
może prawda zawsze tkwi w sercu?

Oblana brzaskiem jasnego dnia
otoczona promieniami mnie i Ciebie
dumnie wstałaś, podeszłaś do okna
..odsłoniłaś zasłonę nowego życia.

Odsłoniłaś nową kolorową kartkę
historii, gdy ponownie wtuliłaś się
w moją pierś i chwyciłaś mnie za
dłoń.. odsłoniłaś moje szczęście – Ciebie.

Komentarze

  1. takie to slodkie, kochane, gdy ktoś delikatnie wskazuje nam nową drogę, lepszą, szczęśliwszą. troszczy się, chce dla nas szczęścia gdy się staję tą nową drogą... to taka perfekcja życia, nadzieja na lepsze jutro.
    i właśnie dlatego tak szukamy miłości
    M.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pamięć

Przywróć

Cztery ściany