Gazeta

GazetaG

Wiatr porywa gazetę, szarą
niewinną, nijaką... frunie sama
całkiem naga przed siebie do
nieba, do tajemnych wrót... leci.

Zabiera za sobą moc kolumn
pisemnych wieści, zbitek liter
ludzkich tajemnic i plotek świata
zabiera jeszcze wspomnienia...

Schowane w niej kochanków
zdjęcia, kiedy jeszcze Warszawa
mocno stała, gdzie Paryżem ją
zwano... gdzie kwitły kasztany.

Gdzie panienki uśmiechnięte za
swoimi serca panami dumnie
chodziły, gdzie dumny Żyd grał
weselne zabawne pieśni szczęścia...

Wiatr porwał pamiątki słonecznych
dni na spacerze w cichym parku...
w zapachu zieleni, turkocie karet
wozów... tupocie zgrabnych pantofli.

Wiatr porwał zdjęcia dni radości
chwil spokoju i wytchnienia... jedyne
ostatnie, żywe karty pamięci życia
które zginęło w przyszłości wojny.

Kiepskiej zabawy psychopatów
tamtego świata, w wirtualnej farsie
grze operetki, że płaczem i bólem
można się cieszyć, radować i bawić...

Porwał wiatr cząstkę, szczyptę
wolności, beztroski i przeszłości
kolorowych chwil, pachnących
minut w gronie najbliższych, porwał.

Już ich nie wróci, historia poszła do
przodu kopiąc i niszcząc to co piękne
było, by zbudować jeszcze gorsze
piękno ludzkiej głupoty ślepej zagłady...

Proszę Cię niewinna Gazeto co lecisz
hen w dal, w niebo, w przygodę, chroń
nasze przyszłe pokolenia od łez, bólu
cierpienia, chroń od wojny zabaw!

Komentarze

  1. O tak, chroń. Wojna to najgorszy wymysł ludzkości. Mówią "czasem nieunikniona!". Nieprawda, wszystko przy chęci dwóch stron da sie zrobic pokojowo
    M.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pamięć

Przywróć

Cztery ściany