Znów
Znów I znów czujesz się na tym świecie całkiem nijako obco, czujesz się znów - całkiem samotny, oderwany od sensu i celów życia. Dryfujesz jak widmo po mglistej tafli jeziora krainy zwanej twym domem płyniesz zastygnięty w łzach marzeniach o lepsze jutro. Skulony na drewnianej tratwie suniesz przed siebie grając z falami w ciszę nocy, oblany promieniami gwiazd i księżyca toniesz w gorzkich smutkach. I choćbyś próbował wstać to i tak twa łódź się chwieje drży i pęka niczym kruche rany serca, boisz się wstać i zrobić pierwszy krok do zmian. Boisz się wrócić do szczęścia które ci pewnego razu odebrano odebrano możliwość miłości gdyż idealnego ideału już nie ma i ty nim na pewno nie jesteś... Zabrała skórzaną walizkę, bilet gazetę i wyszła bez słowa skruchy bez słowa pożegnania za dni razem wyszła – trzasnęła drzwiami i... wróciła do swojej zamkniętej krainy. Pozostawiając tobie wspomnienia niezagojone plany ...