Non, je ne regrette rien…
Non, je ne regrette rien… Nie żałuję niczego! Nie żałuję życia, które narodziło się na wilgotnym sianie w dziurawej drewnianej stodole. Nie żałuję niczego! Nawet tego, kiedy jako malutka dziewczynka boso omijałam paryskie kałuże, nie żałuję! Nie żałuje mój drogi niczego! kiedy dorastałam w chorobie płuc, żebrząc przy kościele o kawałek starego chleba… tylko o kawałek chleba, nie chciałam niczego więcej nie prosiłam o uśmiechy na dzień o zrozumienie na noc, nie żałuję! Nie żałuję, kochaniutki niczego! nawet tego, kiedy jako młoda kobieta byłam dotykana, szczypana przez starych, obleśnych panów… nie żałuję, kiedy po raz pierwszy zgrzybiały, spleśniały palant mnie zgwałcił w paryskim zaułku, nagą bezbronną czternastolatkę… nie żałuję, kiedy kończąc zabawę ubrudził moją twarz ciepłą spermą kiedy tytoń jego cygara wypalił moje długie włosy, naprawdę… niczego nie żałuję! Nie żałuję? Zapy...