Gloria
Gloria Czasem bywa tak że idziesz sam aleją miasta betonową aleją kamiennych bloków pełnych metalowych balkonów z których doniczki burzliwie wydają wodę na dół, prosto na twą głowę idziesz sam przez popołudniowe miasto tulące się z zachodem słońca na horyzoncie szkicują się cienie widzisz tyle pięknych par zakochanych ludzi, gołąbków papużki wróbelki inne zwierzęta zoo wypływają czule z ich ust i krążą dumnie wśród tłumów a ty spoglądasz łapczywie spoglądasz uparcie i pełen zazdrości mściwy prawisz ciche modły czarne moce by nieszczęście i samotność nie tylko od ciebie biły, by inne serce niewolniczo uwięziły i pytasz się skrycie czemu? Dlaczego wszyscy cię uwielbiają a dlaczego tak mało kocha? Zadajesz sobie tysiące pytań gdzie popełniasz błąd, gdzie i kiedy skręciłeś w ślepą ulicę? Cisza.... cisza rozbrzmiewa – nie ma odpowiedzi na tak ciężki pytania czekaj? Trzeba czekać na dzień kiedy wszystkie ciemne karty ...